AutorM&M

Chyba najbardziej niesamowita z naszych autostopowych podróży. Nasz talizman – piłeczka tenisowa Wilson zdziałał cuda. Przejazd do Sarajewa wspominamy do dziś. Burza a la 12 w skali Beafuorta, widoczność na poziomie 1 metra i kierowca...

Podróżować stopem we trójkę też się da. Byle do przodu i po kilku godzinach można delektować sie knedlikami i popijać pysznego Pilsnera.

Nasz pierwszy wspólny wyjazd do Hiszpanii. Zdobyliśmy pozwolenia na pracę. Przygotowaliśmy profesjonalne CV. Obeszliśmy połowę knajp w mieście… ale zapomnieliśmy aktywować nasz hiszpański numer kontaktowy podany w CV...

Jeden z naszych kierowców powiedział nam kiedyś, że nam zazdrości, bo mając czas możesz wszystko nawet jeśli nie masz pieniędzy. Wzięliśmy to sobie mocno do serca i po 3 tygodniach przerwy, ruszyliśmy w naszą drugą...

To były czasy. Człowiek nie miał kasy, ale miał czas. Kilka nocek spędzonych w fabryce chipsów pozwoliło realizować marzenia. Cała miesięczna podróż kosztowała nas 670 zł i po 7 kg mniej na osobę, ale było warto.

Nasza pierwsza podróż autostopem, a zarazem ważna życiowa lekcja. Co z niej wyciągnęliśmy? I. Chleb pleśnieje i jeśli nie pomyślałeś by zabrać suchary, to teraz go jedz, II. Nie rozbijaj namiotu na miejskiej plaży, bo...

Nasz pierwszy wspólny (zagraniczny) wypad…
… w czasach kiedy byliśmy piękni i młodzi, po niebie latał SkyEurope, a Chorwacja była śmiesznie tania.